„To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On […] uniżył samego siebie” (Flp 2,5.8)
Wyjaśnienie tekstów świętych – odsłonięcie obchodzonego misterium: Celebracją liturgiczną Niedzieli Palmowej rozpoczyna się Wielki Tydzień, stanowiący szczyt wielkopostnego itinerarium i bezpośrednie wprowadzenie w Triduum Paschalne. W liturgii Niedzieli Palmowej obecne są dwa podstawowe aspekty Paschy: mesjanistyczny wjazd Jezusa do Jerozolimy, jako zapowiedź i figura triumfu Zmartwychwstania, oraz pamiątka męki Pańskiej, która zaowocuje wyzwoleniem ludzkości z grzechu i śmierci. Tego dnia wierzący mogą razem z Chrystusem przebywać duchową wędrówkę do Jerozolimy, aby tam razem z Nim umrzeć i zmartwychwstać w „tu i teraz” celebracji liturgicznej. Należy pamiętać, że krzyż jest już oświetlony światłem zmartwychwstania i nabiera nowej perspektywy. Ewangelia o Ukrzyżowanym jest zawsze Ewangelią o Zmartwychwstałym, uwielbionym i żyjącym pośród nas. W tym też celu przed procesją przewidziana jest proklamacja Ewangelii o uroczystym wjeździe Jezusa do Jerozolimy, po której można wygłosić krótką homilię. Zasadnicza homilia wyjaśniająca misterium krzyża i wprowadzająca w misterium Eucharystii powinna być wygłoszona po odczytaniu męki Pańskiej. Ewangelijne opowiadania o męce Chrystusa czytane według poszczególnych synoptyków zawierają bardzo bogaty materiał teologiczny, który trudno zmieścić w jednej homilii. Ponieważ każdy z ewangelijnych epizodów męki mógłby stać się treścią homilii, istnieje niebezpieczeństwo, że homilista zagubi się w gąszczu poszukiwań i nie będzie potrafił zdecydować się na podjęcie jednego aspektu Ewangelii. Z pomocą przychodzi mu celebracja liturgiczna, która stanowi miejsce nie tylko aktualizacji, lecz także interpretacji tekstu biblijnego. Szczególny klucz egzegetyczny Lekcjonarza zawiera w sobie kolekta, która pomaga powiązać zwiastowane orędzie i celebrowane misterium z życiem wiernych. Wskazuje więc homiliście, w jaki sposób ma przejść od sensu historycznego tekstów świętych do ich egzystencjalnego znaczenia. Modlitwa ta podkreśla, że sens ewangelijnego opisu męki Pańskiej umieszczony w liturgii Niedzieli Palmowej ma na celu ukazanie „przykładu pokory do naśladowania”. To właśnie „pokora” powinna być kluczem do zrozumienia tekstów Lekcjonarza, a zwłaszcza Ewangelii. Charakterystyczną cechą kolekty dnia jest zestawienie pokory Wcielenia z pokorą Krzyża. Takie samo zestawienie widoczne jest także w Credo, które po stwierdzeniu: „przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” natychmiast obwieszcza: „ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany”. Po tej samej linii idą pozostałe czytania Lekcjonarza (Iz 50,4-7; Ps 22; Flp 2,6-11), które zapowiadają i opisują kenozę Jezusa Chrystusa w Jego wcieleniu i ukrzyżowaniu. Krzyż Chrystusa jest naturalnym potwierdzeniem i kontynuacją Wcielenia. Myśl tę doskonale wyraża św. Jan Chryzostom, komentując uniżenie Jezusa w chrzcie: „Pan z niewolnikami, Sędzia z winnymi przychodzi się ochrzcić. Nie dziw się temu, bo właśnie w tych uniżeniach najbardziej jaśnieje Jego wielkość. Jeśli pozwolił na to, by przez tak długi czas był noszony w dziewiczym łonie i wyszedł stamtąd, mając naszą naturę; jeśli pozwolił się policzkować (por. Mk 14,65; J 18,22; 19,3), przybić do krzyża oraz znosił cierpienia swej męki – to czemu się dziwisz, że dał się również ochrzcić i z innymi przystąpił do swego niewolnika? To właśnie jest zadziwiające, że będąc Bogiem, chciał się stać człowiekiem (por. Flp 2,6-7), a wszystko inne następuje w sposób naturalny”. Pokora i uniżenie to sposób, w jaki wcielony Syn Boży przejdzie przez ten świat. Jest to postawa chcianego upokorzenia i cierpienia. Jest to wypełnienie misji starotestamentowego Sługi Jahwe, który biorąc na siebie ludzkie grzechy, mówi: „Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mej twarzy przed zniewagami i opluciem” (pierwsze czytanie).
Rozpoznanie misterium Chrystusa obecnego w obrzędach liturgicznych: W Eucharystii nie tylko przypominamy, lecz także uobecniamy wydarzenia odsłonięte w słowie Bożym. To „tu i teraz” „dla nas i dla naszego zbawienia” aktualizuje się męka, śmierć i chwała Pana. „Pod eucharystycznymi postaciami chleba i wina kontemplujemy i przyjmujemy umęczone, a zarazem uwielbione Ciało Pana oraz Jego Przenajświętszą Krew, przelaną za nas na krzyżu” (B. Mokrzycki). Okrzyk tłumów towarzyszący uroczystemu wjazdowi Jezusa do Jerozolimy: „Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Hosanna na wysokości” powtarzamy przecież w każdej Mszy Świętej w czasie modlitwy eucharystycznej. W ten sposób wyznajemy, że Ten, którego Ciało i Krew będziemy spożywać, umarł za nas i zmartwychwstał, że jest naszym Mesjaszem, Panem i Zbawicielem, że swoją krzyżową ofiarą otwiera nam drogę do życia wiecznego, którego będziemy kosztować w Komunii Świętej. Krzyż Chrystusa jest misterium, w którym Bóg – pokorna Miłość – wkracza w dzieje ludzkości. Przez wiarę i chrzest zostaliśmy włączeni w to misterium. W każdej Eucharystii staje się ono naszym doświadczeniem, które nas uzdrawia i zbawia oraz jest zadatkiem przyszłej chwały. Homilista ma zatem wzbudzić w uczestnikach liturgii postawę głębokiej wiary i otwarcia się na obecność Ducha Świętego, który upodabnia nas do umęczonego i wywyższonego Pana.
Wskazanie na życie chrześcijanina przemienionego przez Ducha Świętego: Święty Paweł w drugim czytaniu oddaje sens chrześcijańskiej egzystencji: „To dążenie niech was ożywia, ono też było w Chrystusie Jezusie”. Życie chrześcijanina poddane Duchowi Świętemu to nic innego jak odtwarzanie w sobie losu Pana, jak kierowanie się Jego „dążeniami”, skłonnościami i uczuciami. W ten sposób chrześcijanin staje się „drugim Chrystusem”. Chrześcijanin przemieniony przez Eucharystię w celebracji Niedzieli Palmowej jest ożywiony „dążeniem” Jezusa, jakim były Jego pokora i uniżenie. Krzyż Jezusa gładzi nasze grzechy, które są naznaczone przede wszystkim pychą wobec Boga – przekonaniem, że poradzimy sobie sami w tym świecie, oraz pychą wobec człowieka, który jawi się nam bardziej jako rywal niż brat. O pokorę Boga rozbija się nasz egoizm, z jego żądzą posiadania, władzy, przemocy, pokazywania się, płytkiej przyjemności. Dlatego Jezus, wchodząc w nasz ludzki świat, poddał się ciężarowi naszych grzechów, gładząc je swoją pokorą. Na naszą pychę odpowiedział pokorą, na naszą przemoc i nienawiść odpowiedział cichością, miłością i przebaczeniem. Dzięki Jezusowi grzech i śmierć zostały wypełnione miłością, która je zwyciężyła. Chrześcijanin przemieniony przez Ducha może już egzystować w ten sposób. Wierzący ma pamiętać przy tym, że w chrześcijańskim życiu realizuje się cała Pascha Pana: droga do wywyższenia prowadzi przez krzyż; ofiara ze swego życia prowadzi do odzyskania go w nowy, doskonalszy sposób. Ten, który „istniał w postaci Bożej” (Flp 2,6), przechodząc drogę uniżenia, staje się na nowo tym, który otrzymuje „imię, które jest ponad wszelkie imię” (drugie czytanie). W ten sposób odsłania się paradoks objawienia się mocy Bożej, która przychodzi w słabości i wyniszczeniu się aż do śmierci.